Hormony a łysienie androgenowe
Łysienie to złożony problem, który bardzo często wynika z oddziaływania wielu czynników. Najczęściej jest to efekt niedoborów witamin i minerałów, niewłaściwej pielęgnacji włosów i skóry głowy, stresu i przemęczenia oraz zaburzeń hormonalnych. Najczęstszym błędem jest leczenie na własną rękę, najczęściej sprowadzające się do stosowania szamponów wzmacniających i stosowania suplementacji dedykowanej osłabionym włosom. Leczenie nadmiernego wypadania włosów warto jednak powierzyć specjaliście – trychologowi. Ten dermatolog wyspecjalizowany jest w diagnostyce i terapii schorzeń włosów i owłosionej skóry głowy. Dzięki specjalistycznym badaniom trycholog precyzyjnie określa przyczynę wypadania włosów i wdraża odpowiednie leczenia.
Coraz częściej diagnozowanym typem łysienia jest tzw. łysienie androgenowe, u podstaw którego leżą zaburzenia hormonalne dotyczące hormonów płciowych, a ściślej – androgenów. Te męskie hormony płciowe wywierają bardzo niekorzystny wpływ na włosy, zatem ich nadmiar prowadzi do wystąpienia bardzo niepożądanych zmian:
- wydłużenia cyklu wzrostu włosa
- zmniejszenia grubości łodygi włosa nawet o połowę
- miniaturyzacji i zaniku mieszków włosowych, co ostatecznie prowadzi do wypadnięcie włosa
- wydłużenia fazy odrastania nowych włosów
Szczególne znaczenie ma podwyższony poziom dihydrotestosteronu DHT, będącego pochodną testosteronu. Syntetyzowany u mężczyzn, a także w niewielkich ilościach u kobiet, powoduje łysienie u obu płci. U mężczyzn u podłoża łysienia androgenowego leżą czynniki genetyczne, które nawet u panów z prawidłowym poziomem androgenów powodują utratę włosów. Wynika to z uwarunkowanej genetycznie nadmiernej konwersji testosteronu do DHT i zwiększonej wrażliwości włosów na jego działanie. A u kobiet? Często nadmiar androgenów wynika z niedoboru estrogenów i zaburzenia proporcji między męskimi i żeńskimi hormonami płciowymi. Jakim sytuacjom towarzyszy łysienie androgenowe u kobiet? Menopauzie lub odstawieniu antykoncepcji hormonalnej, gdy dochodzi do fizjologicznego spadku poziomu estrogenów, zespołowi policystycznych jajników, zespołowi Cushinga czy guzom jajników. Wtedy poza zauważalnym przerzedzeniem włosów na czubku głowy, u kobiet może nastąpić wzmożony łojotok skóry i skłonność do ropnych zmian trądzikowych oraz hirsutyzm, czyli nadmierne owłosienie ciała. Ponadto zaburzenia hormonalne znajdują odbicie w nieregularnych miesiączkach i problemach z zajściem w ciążę.
Trudno zaproponować uniwersalną strategię zapobiegania łysieniu androgenowemu, gdyż zaburzenia hormonalne rozwinąć mogą się na drodze wielu mechanizmów. Na pewno stosować można specjalistyczne szampony o działaniu antyandrogennym, które neutralizują niekorzystny wpływ androgenów na włosy. Jeśli zaś trycholog w oparciu o wywiad lekarski i specjalistyczne badania zdiagnozuje łysienie androgenowe, wtedy podczas leczenia stosowane są dodatkowo leki doustne normalizujące gospodarkę hormonalną.
Jak pojawia się już łojotok na czubku skóry to jest praktycznie za późno na powstrzymanie łysienia. Chyba, że naprawdę szybko zacznie się działać. Bo jeśli nie, nie ma szans na szybkie wyleczenie i zatrzymanie łysienia.
Bez przesady, łojotok to jeszcze nie koniec świata. I nie zawsze łojotok = łysienie. Obie dolegliwości, bo chorobami tego nazwać chyba nie można, mogą występować osobno i jedna drugą nie zawsze powoduje. Przyczyny łysienia i przyczyny łojotoku są często całkiem odmienne.